wtorek, 1 maja 2012

Na majówkę: szpinak. W obronie blogów kulinarnych.

Kilka dni temu przeczytałam w jednym z pism o zdrowym stylu życia, krytykę kulinarnych blogów. Autor tekstu twierdzi, że blogerzy de facto promują niezdrowy styl życia, podniecając się coraz to piękniejszymi ujęciami swoich potraw, zawierającymi niezliczone ilości cukru czy tłuszczu. Stanowczo nie zgadzam się z tą opinią. Uważam, że sam fakt, iż ktoś promuje na swoim blogu gotowanie w domu, zasługuje na docenienie. Nieważne jak mu wychodzi, czy zdjęcia są raczej radosną twórczością autora, niekoniecznie obiektywnie wartą szczególnej uwagi. Niezależnie czy dania przygotowane są z produktów z upraw organicznych czy może zbyt dużo w nich kalorii. Nie o to chodzi. Myślę, że z powodu zalewu blogów w ogóle, kulinarnych zwłaszcza, odczuwamy pewien przesyt tematem, to fakt. Ale z drugiej strony naprawdę budujące jest to, że w czasach totalnego "braku czasu", pędu i fast foodów, komuś chce się iść na zakupy, obmyśleć przepis, ugotować potrawę i jeszcze ją sfotografować. To na prawdę wymaga sporo uwagi.

To ważne żeby zwracać uwagę na to co i jak jemy. Wszak nadmiar szkodzi najbardziej, dlatego też w pełni sezonu grillowego (ani mi się śni go krytykować) chciałam zaproponować Wam pyszne warzywo w dwóch odsłonach. Najpierw jak przystało na niemądrą blogerkę zamęczę Was fotkami, więc uwaga:


Sałatka ze szpinaku*

3 garści szpinaku
1 garść dowolnej sałaty
1 średni pomidor
1/2 ogórka (opcjonalnie)
uprażone, solone siemię lniane (mogą być też ziarna słonecznika)
sos: zgnieciony ząbek czosnku, sok z połowy cytryny (miałam ekologiczne z lidla), oliwa z oliwek, sól, pieprz
Liście szpinaku i sałaty porwać, ułożyć na nich pokrojony pomidor i ogórek, polać sosem, posypać ziarenkami. Wcinać w nieograniczonych ilościach :)
* idealna do dań z grilla :))

Krem szpinakowy

1 średnia marchewka
1 średnia pietruszka
1 cebula
1 - 2 ziemniaki (ilość zależy od tego jak gęstą lubimy zupę)
2 łyżeczki masla
3 garści szpinaku
ząbek czosnku

Marchew, pietruszkę, cebulę oraz ziemniaki ugotować do miękkości. Gdy będą gotowe, wrzucamy do garnka masło, szpinak oraz czosnek. Po ok. 3 minutach od zagotowania miksujemy i przyprawiamy do smaku. Można podawać ze śmietaną (ja jem "gołą" zupkę), czosnkowymi grzankami, bułką z masłem (grzanka z bułki z masłem czosnkowym to mój faworyt).

Smacznego Kochani, i pamiętajcie, że wszystko jest dla ludzi. Dbajcie o Wasze żołądki, nie przeholujcie z drinkami i nabierzcie energii w te piękne dni :)
Petit Pastel

3 komentarze:

  1. Hej,hej!:)
    Możesz napisać, jaka to gazeta?:)
    Autor nie wziął pod uwagę jednego: bloger NIE MA ZA ZADANIE promowania zdrowego stylu życia. Nie ma za zadanie promowania czegokolwiek. Jeśli chce, może napisać bloga pod tytułem: "jem tylko tłustą wołowinę" - nie jesteśmy dietetykami i nie musimy być, nie mamy misji do spełnienia... Sama jestem ciekawa w jaki sposób lepszy świat promuje autor;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cholerka, początkująca ze mnie blogerka i usunęłam sobie poprzedni komentarz...;) Stronka nie działała, teraz już jest ok. Podaję adres do tekstu: http://www.organicmagazine.pl/spoeczestwo/swiat-i-ludzie/item/990.html Sama nie wiem co o tym myśleć - kulinarni blogerzy promujący anoreksję czy niezdrowy styl odżywiania? Autor co prawda nie pisze wprost, że robią to świadomie, ale mimo wszystko - moim zdaniem, to bardzo mocna teza... A pomysł na blog "jem tylko tłustą wołowinę" - rewelacja ;)! Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam!

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za słówko:)