Kupujecie książki kulinarne? A może zamawiacie je u bliskich jako wymarzone prezenty? Szczerze powiedziawszy do niedawna wcale mnie one nie obchodziły.
Ale jakoś tak się stało, że zmieniłam zdanie. Ponieważ mam wielkie zamiłowanie do książek oraz do rzeczy ładnych, książki kucharskie, stanęły w równym szeregu z pozostałymi, ulubionymi kategoriami literackimi.
Na pierwszy ogień idzie
pieczona dynia.
Składniki:
1 niewielka dynia
2-3 ząbki czosnku
bułka tarta (ile kto chce)
papryczka chili
olej z pestek winogron (lub oliwa z oliwek)
sól
opcjonalnie: ser feta lub parmezan
Dynię pokroić (nie będę pisać "umytą" bo to chyba wiadomo ;)), posolić. Ułożyć na niej pokrojony w cienkie talarki czosnek oraz paseczki z chili (wzorem mądrzejszych ode mnie przypominam, że trzeba wydrążyć nasionka i nie wkładać paluchów do oczu). Bułkę wymieszać z solą i oliwą na (konsystencja powinna być raczej sucha), wyłożyć na dynię. Zapiekać ok. 30-40 min. w 200 st. C. Można pod koniec pieczenia posypać parmezanem i dopiekać ok. 5 min., lub podawać z serem feta.
Dobre, na prawdę polecam. Jako lekka kolacja (np. z ulubioną sałatą) lub po prostu gdy macie ochotę przekąsić coś na ciepło.
*Dokumentacja foto:
Danie przygotowałam na podstawie dwóch przepisów pochodzących z książek: "Apetyczna panna Dahl" Sophie Dahl oraz "Buonissimo!" Gino D'Acampo. Obie pięknie wydane, zawierają sporo ciekawych i prostych (ale nie nudnych) przepisów.
Pozdrawiam,
Petit Pastel