piątek, 9 listopada 2012

Frezje w jesiennej odsłonie

Uwielbiam frezje - ich zapach i wygląd. Wydaje mi się, że są mocno niedoceniane. Chyba  często kojarzą się, podobnie jak goździki, z podarkiem z poprzedniego ustroju. Mnie przypominają dnie kobiet z dzieciństwa - jeden z wujków zawsze obdarowywał właśnie nimi :)









Pozdrawiam,
Petit Pastel

10 komentarzy:

  1. Frezje to były kwiaty z minionego ustroju właśnie.
    Często przeze mnie wybierane ,bo mimo wszystko mniej oklepane.
    Są piękne,choć nadal tak się kojarzą.
    I giną wśród innych kwiatowych ,gwiazd'.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, że dostrzegamy ich urodę mimo tych skojarzeń :) Pozdrowienia!

      Usuń
  2. Piękna kompozycja. Frezje są bardzo wdzięczne i warto sobie o nich przypomnieć od czasu do czasu, kiedy przystrajamy swoje domy;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, pięknie wyglądają i pachną - są idealne do przystrajania wnętrz :)

      Usuń
  3. Nie ma mdło, wręcz przeciwnie, szarość wszystko tonuje i dodaje elegancji :) Też lubię frezje, ożywiają bukiety złożone ze "standardowych" kwiatów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Frezje solo czy w większych kompozycjach są świetne. Miłego weekendu!

      Usuń
  4. Jesienne frezje - cudnie! Mnie się zawsze z wiosną jakoś kojarzą, dlatego Twój pomysł stylizacyjny bardzo mi się podoba. I filiżanki piękne :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Filiżanki będą w sklepie :) Mnie też frezje kojarzą się z wiosną dlatego też zatęskniłam za nimi o tej porze roku :) Pozdrowienia!

      Usuń
  5. Zapach frezji jest dla mnie jednym z najpiękniejszych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, cudownie pachną! Dziękuję za odwiedziny :)

      Usuń

Dziękuję za słówko:)